GC#80 Trail More Or Less Around Zabrze - #32

21:40 BrokenBrancH 0 Comments


600 metrów dalej, czekała na nas ostatnia w tym dniu skrzyneczka, z popularnego w Zabrzu traila - GC577XB. Samo miejsce nie jest w jakiś sposób wyjątkowe, ponieważ jest to element 60 kilometrowej trasy po Zabrzu, który najlepiej wg nas przebyć rowerem. Nabiera ona wtedy większego uroku. Keszyk to charakterystyczna (jak poprzednio) niebieska "probówka", która umieszczona jest niestety w bardzo widocznym miejscu, więc zanim zacznie się podejmować, należy przeczekać, aż ludzie przestaną spacerować wokoło, a niestety w niedzielne popołudnie nie należało to do najłatwiejszych zadań. Nic dodać, nic ująć - kończymy na dziś i udajemy się do samochodu, który zaparkowany został dobry kawałek dalej, więc czeka nas jeszcze większy spacerek powrotny. Oby szybko do następnej wyprawy.


0 komentarze:

GC#79 St. Hedwig’s Church (Zabrze)

21:18 BrokenBrancH 0 Comments

Zajadając się smakołykami zaraz po wyjściu ze wspomnianego wcześniej LIDLa, udajemy się praktycznie obok w kolejne ciekawe miejsce jakim jest tytułowy kościół Św. Jadwigi. Kościół powstał w 1929 roku z inicjatywy ks. Józefa Benneka, natomiast architektem projektu był Karol Kuttentodt. Sam obiekt jest to dwunastobok z czterema ośmiobocznymi wieżami. Kościół znajduje się na szlaku architektury drewnianej województwa śląskiego. Więcej o historii można poczytać tutaj. Oczywiście byliśmy w godzinach, w których zaczęli się zbierać ludzie, więc nie omieszkaliśmy zwiedzić go również od środka, chowając do torebki żony uprzednio zakupione smakołyki. Po wewnętrznych oględzinach, obeszliśmy kościół dookoła, w celu odnalezienia kesza, którym jak się później okazało była "probówka" GC575WQ, znana nam już z innych miejsc. Poniekąd dotarcie ułatwiły nam ślady na śniegu osób, które były kilka dni przed nami podjąć skrytkę. Robimy więc wpis, zajadamy się dalej i postanawiamy podejść do ostatniego kesza, a to już 600 metrów dalej.











0 komentarze:

GC#78 Spacerem po najdłuższej ulicy w Zabrzu #2

00:36 BrokenBrancH 0 Comments

Docieramy do drugiej skrytki GC5HHQ0, która znajduje się nieopodal szkoły, położonej wzdłuż ulicy Wolności. Jako kolejną ciekawostkę na temat ulicy Wolności mogę dodać, że wzdłuż tej ulicy biegła praktycznie do samych Gliwic jeszcze niedawno najdłuższa linia tramwajowa nr "1". Niestety w Gliwicach zlikwidowano tramwaje, więc obecnie ma skróconą nieco trasę. Po namierzeniu miejsca, skrzyneczkę szybko znajduje żona. Oczywiście spodziewamy się żółtego pojemniczka, nie wzbudzając zainteresowań ludzi, którzy przechodzą sobie nieopodal. Wpisujemy, odkładamy i mkniemy dalej skrytki nr #3 z tej serii, natykając się na DNFa (jak się później okazało, był wciśnięty mocno w miejscu w którym szukaliśmy, ale przez spacerujących ludzi odpuściliśmy sobie). Z tej strony podziękowanie dla autora, który w miarę szybko udał się ją "naprawić" i zostawił notatkę na stronie geocachingu, że ze skrzynką wszystko ok. Obieramy również na cel przydrożnego "multaka", ale misja kończy się fiaskiem, ponieważ kordy prowadzą do miejsca, które obraliśmy od złej strony, więc również kolejne odpuszczenie, mimo iż zadanie rozwiązane. Jako, że pora popołudniowa, a śniadanie jedliśmy dosyć wcześnie, udajemy się do LIDLa po kilka smakołyków i z nimi podążamy już ku następnej skrytce, którą już odnajdujemy i poświęcamy ciut więcej czasu.


0 komentarze:

GC#77 Spacerem po najdłuższej ulicy w Zabrzu #1

00:17 BrokenBrancH 0 Comments

Po dłuższym zatrzymaniu się na pierwszym keszu ruszamy z Rudy Ślaskiej spacerem w stronę Zabrza, ulicą Wolności - najdłuższą ulicą w Zabrzu (dawniej Kronprinzenstrasse). Ciekawostką jest fakt, że przy tej ulicy znajduje się (lub znajdowało do tej pory) kilka ważniejszych zakładów przemysłowych, do których należą : Kopalnia Królowa Luiza, Browar Zabrze, Zakłady Powen (dawniej Huta Redena), a także trzy kościoły, z których jeden również udało nam się zwiedzić. Docieramy w końcu na miejsce i odnajdujemy szybko skrzyneczkę GC5J6E3, czyli znany nam już żółty pojemnik. Zbyt wiele nie ma w tym miejscu do zwiedzania. Jedynie wydaje mi się, że przez chwilę staliśmy się obiektem osiedlowych wygniataczy parapetów, którzy z ciekawością wypatrywali co akurat w tym miejscu robimy. Aby nie dać się zdekonspirować ograniczyliśmy wizytę w tym miejscu do minimum i podążyliśmy dalej ulicą Wolności, po kolejną skrzyneczkę z tej serii.

0 komentarze:

GC#76 Carl Emanuel (Ruda Śląska)

21:16 BrokenBrancH 0 Comments

Niedziela, jak to zwykle tej zimy bywa - jest słonecznie, udajemy się na spacer. Tym razem w miejsca, które mijaliśmy niegdyś co chwilę, w myśl powtarzanej już tutaj zasady - "cudze chwalicie, swego nie znacie" i  postanawiamy zacząć nasz spacer od dzielnicy Ruda, a dokładniej od starej kolonii robotniczej "Carl Emanuel" znanej w Rudzie Śląskiej bardziej jako "Karmańskie". Na szczególną uwagę zasługują zabytkowe zabudowania kolonii między ulicami Wolności, Raciborską, Zabrzańską. Cały kwartał budynków stawiano w latach 1909-1911, który w całości tworzy zamknięty czworobok z dziedzińcem pośrodku. W 1922 zakończono budowę dwóch narożnych gmachów, które są jednymi z najefektowniejszych w kolonii i wyróżniają się bogatą formą architektoniczną. Więcej można przeczytać tutaj. Zabraliśmy się więc do podejmowania kesza GC5D3AH. Swoją drogą osobiście nie miałem możliwości zbytnio się nigdy przyjrzeć tej okolicy dłuższą chwilę, mimo iż nieopodal całe dzieciństwo i wczesną młodość (późną też) spędziła moja żona, toteż wracało się tędy nie jeden raz. Początkowo GPS poprowadził nas od niewłaściwej strony, ale potem szybko zlokalizowaliśmy go. Kesz to magnetyk. Wpisaliśmy więc wizytę, odłożyliśmy go na miejsce i mkniemy dalej w stronę Zabrza, pozostawiając na parkingu obok samochód. Miejmy tylko nadzieję, że teść się nie pogniewał za brak wizyty, będąc nieopodal :)

















0 komentarze:

GC#75 The Kind & Loose Water Tower (Zabrze)

20:23 BrokenBrancH 0 Comments


W końcu docieramy do punktu zaplanowanego jako ostatni. Z daleka wyłania się kolejna wieża ciśnień, zlokalizowana przy ulicy Zamoyskiego, która jest również jednym z charakterystycznych symboli miasta. Miejsce sprawia wrażenie jakby zapomnianego, a mimo to można było zobaczyć spacerujących nieopodal ludzi. Choć wieża jest zabita deskami, to jej wyjątkowość kusi, aby wejść do środka. Obecnie oczekuje na adaptację. Wieża mierzy 46 metrów wysokości, a jej konstrukcja stanowi 8 filarów na ośmioboku foremnym oraz filar centralny. Liczy już sobie trochę lat, ponieważ została wzniesiona w 1909 roku, zaprojektowana przez Augusta Kinda oraz radcę budowlanego Friedricha Loose'a. Miejsce naprawdę w pewien sposób wyjątkowe. Kesz GC578K2 jest schowany gdzieś w murach wieży, więc podejmujemy dosyć szybko kolejną "probówkę sztygara z guido". Na spokojnie wpis i jeszcze chwilę kręcimy się wokoło. Dla fanów takich budowli będzie to pewnie nie lada gratka, skoro nas mocno zafascynował. I to by było na tyle jeśli chodzi o niedzielny, "pierwszolutowy" wypad opisany na raty. Okazało się, że do samochodu zostało nam jeszcze trochę drogi, i brzuchy oraz żona zaczynały już powoli sobie poburkiwać...Na obiad czas...









0 komentarze:

GC#74 Heroism, Poetry, Science, Prose and Valor (Zabrze)

21:36 BrokenBrancH 0 Comments

Kolejne kesze, które odwiedzamy w niedzielne popołudnie znajdują się już w trochę większej odległości od ulicy 3-go Maja. Trafiamy w pobliże kolejnej, rozciągniętej przez znaczną część Zabrza - ulicę Wolności i odnajdujemy na niej skrzynkę oznaczoną symbolem GC576RX, która ukazuje nam pięć zaklętych postaci. Są to "wędrujące rzeźby", z których każda symbolizuje jeden z elementów kształtowania ludzkiej osobowości: Heroizm, Poezję, Naukę, Prozę oraz Waleczność. Owe rzeźby są przytwierdzone do ściany budynku Liceum Ogólnokształcącego nr 1. Wykonane zostały ze skał, które przez lata formował ognień wulkaniczny. Powstały w 1927 roku, ale światło dzienne ujrzały dopiero 1933 roku, ponieważ przez lata zostały ukryte przed mieszkańcami w piwnicznym lochu. Autorem rzeźb jest profesor Robert Bednorz. Keszyk w tym rejonie zdobyty dosyć szybciutko, bez większych problemów. Jest podobny do innych keszy tego autora, czyli w kształcie probówki z zakrętką. Przydał się tym razem motyw z zawiązywaniem buta, ponieważ miejsce ukrycia znajduje się tuż przy chodniku, naprzeciw przystanku. Ale nie ma tego złego, udaje się bez problemu, odkładamy i wspólnie dochodzimy do wniosku - jeszcze jeden kesz i gnamy robić obiad. Niedzielny taki...







0 komentarze:

GC#73 The Water Tower of the Clinic Hospital (Zabrze)

14:02 BrokenBrancH 1 Comments

Spacer zimowy po Zabrzu trwa (post trochę z opóźnieniem tygodniowym), ale pozostało jeszcze kilka miejsc do opisania. Chciałbym się skupić teraz na jednej z dwóch (odwiedzonych przez nas w tym dniu) wieży ciśnień. Pierwsza z nich to wieża, która mieści się w zespole Państwowego Szpitala Klinicznego. Została wybudowana w 1904 roku. Zaprojektował ją Arnold Hartmann (berliński architekt). Budowla stanowi jeden z reprezentacyjnych obiektów w Zabrzu. Posiada 33,5 metrów długości. Obecnie pełni funkcję przewodu kominowego szpitala. Po więcej informacji odsyłam tutaj. Kiedy już zdążyliśmy nacieszyć oko opisaną wieżą, zajęliśmy się za podejmowanie kesza. Osobiście nie polecam w tygodniu podejmować skrzynki, szczególnie w godzinach szczytu, ponieważ może się to wiązać z zauważeniem przez osoby niewtajemniczone. Miejsce - teoretycznie przy chodniku i witrynach sklepowych (przyda się spojler zamieszczony przez autora i trochę siły). No ale jako że jest to niedziela, sklepy zamknięte, więc oto jest - GC5780Z. Na szczęście spojler uniemożliwił dewastację pozostałych miejsc, w których rzekomo mógłby znajdować się kesz. Odłożyliśmy więc na miejsce po wpisie i pognaliśmy dalej.


1 komentarze: