GC#89 Sanktuarium w Bujakowie
Długi weekend leci w najlepsze. U nas z uwagi na fakt, że zostaliśmy zaproszeni na wesele trwa od czwartku 30 kwietnia. Kiedy już podładowaliśmy częściowo swoje akumulatory po zabawie weselnej, w niedzielę 3 maja udajemy się poza tereny aglomeracji, do cichych i spokojnych Ornontowic na geocachingowy spacer. Dzień ten jest wyjątkowy w dwuznaczny sposób. Po pierwsze - Święto Narodowe, po drugie - geocaching obchodzi swoje 15 urodziny. Dokładnie 15 lat temu zrodziła się istota geocachingu, kiedy to odkodowano dla ludności cywilnej sygnał GPS. Chcąc upamiętnić to wydarzenie oraz załapać się przy okazji na okolicznościowego "souvenira" wyruszamy w teren. Plan jest prosty - zdobycie ornontowickich skrzynek. Zanim jednak udajemy się do pierwszej z nich, zatrzymujemy się po drodze w Bujakowie - w Sanktuarium i tam też postanawiamy zostawić samochód. Nie bez znaczenia wybraliśmy to miejsce. Znajduje się tu również dosyć ciekawa i oryginalna skrzyneczka GC4MD3R, dostępna do godziny 18.00 na terenie pobliskiego kościoła. Miejsce idealne na niedzielny wypoczynek, ponieważ obok na powierzchni 1ha znajduje się również wybudowany w 1976 roku przez ówczesnego proboszcza ogród botaniczny, dostępny dla wszystkich. Można się trochę wyciszyć. Po ogrodzie pokręciliśmy się dłuższą chwilę, praktycznie zwiedzając każdy zakamarek (a jest ich tu całkiem sporo). Nie omieszkaliśmy również zwiedzić kościoła, który wg legendy został poświęcony w 995 roku, przez św. Wojciecha - bp Pragi, który pielgrzymował przez naszą ziemię do Gniezna, jednak za symboliczną datę wybudowania kościoła przyjmuje się 1500 rok. Po więcej informacji dotyczących tego miejsca odsyłam tutaj. Kiedy już pozwiedzaliśmy okolicę, zabraliśmy się za szukanie kesza. Świetnie się złożyło, że akurat nie było mszy, co dało nam więcej czasu na przeczesanie kościelnego trawnika. No i udało się...znaleziony...całe szczęście nas nie ukąsił. Wpis przy ogłoszeniach parafialnych, kryjemy zgubę i udajemy się już pieszo w stronę Ornontowic.
0 komentarze: