GC#63 Nowy cmentarz żydowski (Rzeszów)

23:23 BrokenBrancH 0 Comments

Kolejna podróż służbowa - tym razem trafia na Rzeszów. Niestety z braku czasu, dosyć ubogo jeśli chodzi o geocaching. Z Gliwic jestem w dwie i pół godziny w Rzeszowie, obalając tym samym mit o polskich drogach. Z uwagi na to, że jestem na miejscu spotkania jakieś 45 minut przed czasem, więc nie byłbym sobą gdybym nie wyniuchał jakichś ciekawostek w pobliżu. Najlepiej jakieś mało uczęszczane miejsce. Przeglądam więc listę aktywnych skrytek w pobliżu i wybieram jedną oddaloną od miejsca, w którym aktualnie się znajduję o jakieś 700 metrów i spacerkiem udaję się podziwiając okolicę. Trafiam w końcu na nowy cmentarz żydowski, oznaczony jako skrytka nr GC45VGW. Sam cmentarz został założony w 1849 roku i ma powierzchnię 2,5 hektara. Niestety brama była zamknięta, więc nie chciałem zbytnio buszować po okolicy, z uwagi również na fakt, że wspomniana brama znajduje się tuż obok przystanku autobusowego. Aby podjąć kesza, który jak na to miejsce nieźle się trzyma, musiałem poczekać aż podjedzie autobus i zabierze garstkę mugoli gdzieś w ciemną otchłań. Nie musiałem długo czekać, ponieważ stało się to dość szybko. Cmentarz został doszczętnie zdewastowany podczas drugiej wojny światowej. Liczne nagrobki, zostały wykorzystane do wybrukowania ulic, podobnie jak to miało miejsce, w odwiedzonym przeze mnie Cmentarzu Żydowskim w Kazimierzu Dolnym, który zwiedziłem miesiąc temu. Więcej informacji o rzeszowskim cmentarzu można dowiedzieć się klikając tutaj. Nie czekając już dłużej, po schowaniu kesza udałem się na miejsce spotkania, odstawiając tym samym przyjemności płynące ze zwiedzania i przez resztę dnia oddałem się obowiązkom.

0 komentarze:

GC#62 Pomnik Bolesława Chrobrego (Wrocław)

23:09 BrokenBrancH 0 Comments

Pędząc na busa, coś mnie olśniło, że przy pomniku Bolesława Chrobrego znajdziemy jeszcze jedną zgubę. Tak też się stało. Podpowiedź autora tej skrytki, doprowadziła nas do najmniejszego z dotychczas znalezionych keszów GC4PNA8. Niestety z uwagi na maleńkie rozmiary, a także na przemokniętego logbooka nie było możliwości wpisu. Sam pomnik jest stosunkowo młody, ponieważ został odsłonięty 15 września 2007 roku. Nic tu po nas w takim razie. Cała wycieczka po Wrocławiu zdecydowanie udana (mimo deszczu na początku), później już było coraz lepiej - im później tym cieplej. Dotarliśmy dużo przed czasem na dworzec autobusowy, skąd lekko zmęczeni udaliśmy się za chwilę do domu. Niedziela bardzo udana. No i fajnie...

0 komentarze:

GC#61 Teatr Lalek i krasnalowa fontanna (Wrocław)

22:37 BrokenBrancH 0 Comments

Zmierzając dalej w kierunku dworca napotykamy kesza GC35WMB zlokalizowanego nieopodal teatru lalek. Najprawdopodobniej trwał spektakl lub po prostu teatr był już nieczynny, ponieważ wokół cisza i spokój. Kordy doprowadziły nas w troszkę zaciemnione (o tej porze) miejsce i jak się później okazało, wybraliśmy się na poszukiwanie zaginionej skarpety (really?). Tym razem znowu przydała się latarka, ale udało się znaleźć dość szybko. Sam kesz pozostawia wiele do życzenia, natomiast póki co nawet jakoś się trzyma. Co do samego teatru - jednym ze znaków firmowych począwszy od 1967 roku poprzez trzy kolejne dekady, były spektakle Małej Sceny dla Dorosłych. Po więcej informacji odsyłam do lektury na stronę samego teatru. My oczywiście mając na uwadze fakt, że niebawem odjeżdża nasz bus, udawaliśmy się już w stronę dworca autobusowego, żeby po drodze zaliczyć niewielkiego mikrusa, ale o tym w kolejnym poście.



0 komentarze:

GC#60 Kościół św. Stanisława / St Stanisław Church (Wrocław)

23:13 BrokenBrancH 0 Comments

Spod jednego kościoła, udaliśmy się pod drugi (z uwagi na fakt, że również znajdował się po drodze na dworzec) i trafiliśmy na kesza GC4D4MC, a dokładniej pod Kościół św. Stanisława. Odnalezienie kesza zajęło nam trochę więcej czasu niż w innych miejscach, ponieważ GPS troszkę szalał, było już ciemno, a także co jakiś czas spacerowali sobie obok ludzie. Bez latarki się nie obyło. Na szczęście po namierzeniu tegoż magnetyka, jednym zwinnym ruchem udało się podjąć. Mówiąc ściślej jest to Kościół św. Stanisława, św. Doroty i św. Wacława ufundowany dla upamiętnienia porozumienia o prawach do Śląska zawartego między Kazimierzem Wielkim a Karolem IV, a powstawał od 1351 roku.


0 komentarze:

GC#59 Kościół Luterański im. św. Krzysztofa (Wrocław)

22:31 BrokenBrancH 0 Comments

Ciemno, ciemniej. Udajemy się powoli w kierunku dworca autobusowego we Wrocławiu. Czasu jeszcze zostało, aby po drodze poszperać tu i tam, więc na naszej drodze odnajdujemy skrzynkę GC4PNB3, która jest zlokalizowana przy Kościele Ewangelickim im. św. Krzysztofa. Pierwsze wzmianki pochodzą z 1267 roku, gdzie początkowo znajdowała się tu kaplica pogrzebowa. Kościół pierwotnie nosił wezwanie św. Marii Egipcjanki. W 1993 roku została utworzona dolnośląska niemieckojęzyczna parafia ewngelicka. Nabożeństwa w języku niemieckim odbywają się co niedziele o godzinie 10.00, a także co tydzień nabożeństwa metodystyczne po koreańsku. Po więcej informacji odsyłam na stronę kościoła, którą można odwiedzić klikając tutaj. Wracając do samego kesza, zlokalizowaliśmy go dokładnie na kordach. Sama skrytka, po części oryginalna, natomiast brak opakowanego zbytnio logbooka, może spowodować, że zbyt długo nie przetrwa. Rozwiązanie ciekawe, natomiast do drewienka warto byłoby coś włożyć.



0 komentarze:

GC#58 Brama Oławska (Wrocław)

22:37 BrokenBrancH 2 Comments

Ponieważ zbliżała się już pora, w której to "głód nami trząsł, jak turystą białoruski celnik bez łapówki", postanowiliśmy się udać do Galerii Dominikańskiej, aby coś skonsumować. Nieopodal jednego z wejść do galerii znajduje się keszyk GC4FV1H, który zlokalizowany jest właśnie przy bramie zewnętrznej, o której pierwsza wzmianka o budowie (a właściwie zapłacie za nią) pojawiła się w 1299 roku. Sam keszyk - magnetyk położony jest w miarę dokładnie, natomiast podpowiedź mówi wszystko. Całe szczęście było już ciemno, ponieważ ludzie przy galerii kręcą się praktycznie cały czas, więc trzeba było uważać i poudawać turystów zainteresowanych tą właśnie bramą. Szybki wpis i wreszcie pognaliśmy na upragniony posiłek, wzbogacony dawką kofeiny.


2 komentarze:

GC#57 Panorama Racławicka - Finex/xlizziexx (Wrocław)

22:10 BrokenBrancH 0 Comments

Podążając dalej wyznaczonym przez siebie szlakiem docieramy do skrytki GC4PND9, zlokalizowanej nieopodal Panoramy Racławickiej, czyli oddziału Muzeum Narodowego we Wrocławiu, które eksponuje cykloramiczny obraz "Bitwa pod Racławicami", namalowany w latach 1893-1894 pod kierunkiem Jana Styki i Wojciecha Kossaka. Obrazu raczej nie trzeba nikomu zbytnio przedstawiać, natomiast ja z ciekawostek dodam, że do namalowania obrazu zużyto płótna długości 120 metrów na 15 metrów czyli 1800 metrów kwadratowych tkaniny oraz zużyto 750 kilogramów farby. Więcej można przeczytaj klikając tutaj. My niestety nie zdążyliśmy zwiedzić muzeum, ponieważ było już za późno. Dorwaliśmy za to ciekawego kesza, schowanego według mnie w bardzo odpowiednim miejscu (przynajmniej o tej porze ruch był znikomy). Początkowo w podjęciu przeszkodzili nam spacerowicze, a także jeden niedzielny biegacz, którego o mały włos musielibyśmy reanimować, ponieważ rozłożył się w sekundę na chodniku zahaczając gdzieś nogą o nierówność. Ale kiedy było już zupełnie pusto wyciągnęliśmy kesz. Na wyprawę zabraliśmy ze sobą GeoKreta, który został podjęty dzień wcześniej w Parku Szwajcaria w Gliwicach, więc przebył sobie 143 km aby trafić właśnie tutaj i czeka pewnie na dalszą podróż.

0 komentarze:

GC#56 Uniwersytet Wrocławski

22:41 BrokenBrancH 0 Comments

Kierując się Mostem Uniwersyteckim w stronę centrum natrafiamy na Uniwersytet Wrocławski, który jest jednym z osiemnastu państwowych uniwersytetów klasycznych, kształcący studentów zarówno na kierunkach humanistycznych jak i ścisłych. Według danych statystycznych z dnia 30 listopada 2013 na uczelni studiuje 26 239 studentów oraz pracuje 1838 nauczycieli akademickich. Według ogólnoświatowego rankingu szkół wyższych Webometrics Ranking of World Universities (dane ze stycznia 2013) uczelnia zajmuje 4 miejsce w Polsce wśród uniwersytetów oraz 431 na świecie pośród wszystkich typów uczelni. Kordy poprowadziły nas na plac Uniwersytecki, na którym znajduje się również fontanna (nieczynna na szczęście, bo robiąc zdjęcia o mało zaliczyłbym kąpiel, gdyby działała). W niedzielę ruch nie był zbyt wielki w tym miejscu (nie mam pojęcia jak to wygląda w ciągu tygodnia), więc spokojnie bez podejrzeń mogliśmy rozejrzeć się za keszem GC3A2G0, którego znalezienie zajęło nam kilka minut, ponieważ GPS, trochę był nie do końca posłuszny w tym rejonie. Zainspirowała mnie czerwona kokardka w pewnym miejscu, które dodatkowo trzeba było "wymacać", aby natrafić na pojemnik po kliszy. Pozostał jeszcze tylko wpis i udaliśmy się dalej, ponieważ powolutku zaczęło już się robić ciemno, a my mieliśmy plany zwiedzić jeszcze kilka miejsc oraz zostawić jeden przedmiot podróżny, no ale do tego potrzebowaliśmy odpowiedniego miejsca.





0 komentarze:

GC#55 Jaz Klapowy - Finex (Wrocław)

21:32 BrokenBrancH 0 Comments

Kontynuując spacer po moście Pomorskim udaliśmy się w kierunku Jazu Klapowego, którego projekt powstał w 1939 roku wykonany przez firmę Maschinenfabrik Aussburg Nümberg (MAN), a jego budowa nastąpiła w 1942 roku. Konstrukcja jazu została zaprojektowana już wówczas z przewidywaniem piętrzenia wody na elektrowniach, dzięki czemu możliwe było zwiększenie poziomu wody o 96 cm, była możliwa bez przebiegu specjalnych prac budowlanych. Po więcej informacji odsyłam do linku, klikając tutaj. Kiedy już rozejrzeliśmy się w tym miejscu, postanowiliśmy podjąć skrytkę. Początkowo widząc kordy, trochę się zniesmaczyłem, ponieważ prowadziły w pobliże tutejszego "kierownika", który w niewiadomym celu stał sobie obok z reklamówką pełną nie wiadomo czego, co pewnie zaowocowałoby dłuższym przeczekaniem. Na szczęście kordy prowadziły trochę wcześniej, a sympatyczny kloszard opuścił teren i udał się za drzewo w wiadomym celu. Podejmując zastosowałem standardową metodę rozwiązanego buta :) Keszyk GC59NRT ciekawie schowany, podjęty bez większego problemu i dekonspiracji. Poszliśmy więc dalej, ale o tym już opowiem w kolejnych postach.



0 komentarze:

GC#54 Most pomorski - Finex (Wrocław)

20:39 BrokenBrancH 0 Comments

Spacer po Wrocławiu trwał dalej. Po zwiedzeniu Rynku udaliśmy się w kierunku Mostów Pomorskich, które łączą ze sobą północny i południowy brzeg Odry. Deszcz nie był nam już straszny, ponieważ całe szczęście już go nie było. Mosty Pomorskie bez większych zniszczeń przetrwały oblężenie "Festung Breslau" , nawet pomimo tego, że północny został trafiony bombą lotniczą. Na moście znaleźliśmy bez większych problemów mały pojemnik GC59NRT. Świetnie przytwierdzony, a zarazem nie widoczny dla mugoli. Nie będę umieszczał spoilera, natomiast troszkę trzeba pokręcić, zanim się dostanie do logbooka, więc dobrze podejmować bez mugoli.






0 komentarze:

GC#53 Rynek we Wrocławiu

00:17 BrokenBrancH 0 Comments

Kontynuując dalej opowieść o naszej wrocławskiej wyprawie udaliśmy się w stronę Rynku. Sam Rynek jest dość duży o wymiarach 213 x 178 metrów i jest zaliczany do jednego z największych staromiejskich Rynków Europy oraz posiada największy ratusz w Polsce. Rynek powstał za czasów Henryka Brodatego między 1212 a 1232 rokiem. Zabudowę otaczającą Rynek tworzą budynki z różnych epok historycznych. W zależności od której strony Wrocławia chcielibyśmy tu dotrzeć, to można to uczynić wybierając jedną z 11 ulic. I my obraliśmy sobie jedną z nich. Niestety deszcz w tym czasie dalej nie przestawał padać, więc postanowiliśmy się gdzieś schować i przy okazji skonsumować. Po wyjściu o dziwo przestało padać i zaczęło się robić coraz cieplej. Mimo braku słońca przyjemnie się spacerowało, więc kontynuowaliśmy zwiedzanie poprzez kordy, które doprowadziły nas do skrzynki GC2FFP4. Trochę początkowo się nagłowiliśmy szukając kesza, natomiast jak się okazało w miejscu gdzie powinien być magnetyk pozostał sam logbook, bez jakiejkolwiek obudowy. Więc raz, dwa szybki wpis i spacerujemy dalej...












0 komentarze:

GC#52 Wrocław Główny

00:26 BrokenBrancH 0 Comments

Jako, że chcieliśmy wykorzystać jeszcze w miarę wolne i niezagonione weekendy, postanowiliśmy się udać do Wrocławia. Tym razem zostawiliśmy samochód i skorzystaliśmy z usług firmy polskibus.com, gdzie w jedną stronę za osobę bilet na trasie Katowice - Wrocław zapłaciliśmy tylko 12 zł. Autobus wygodny, 2h podróży przed nami, WiFi na pokładzie i gnamy. Około godziny 11:25 dotarliśmy na dworzec PKS, znajdujący się po drugiej stronie stacji kolejowej "Wrocław Główny", gdzie postanowiliśmy się udać po naszego pierwszego w tym dniu kesza. Aura początkowo niezbyt nam przychylna, ponieważ deszcz nie przestawał padać, ale może to i dobrze, ponieważ wokół skrytek był o wiele mniejszy ruch, więc można było podejmować bez większych obaw. Udało nam się w tym dniu odnaleźć 11 keszy, z tego względu, że keszobranie nie było tu jedynym priorytetem podczas naszej jednodniowej wizyty, a także z uwagi na dosyć sporą ilość nieaktywnych skrzynek w okolicy. Wracając do głównego wątku, po dotarciu w okolice głównego wejścia, zaczęliśmy szukać "magicznego kamienia", o którym pisał autor skrytki GC3NWMW. Kordy poprowadziły nas bezpośrednio, natomiast owy kamień standardowo nie pasował do miejsca, w którym się znajdował. Pierwszy raz spotkaliśmy się z takim ciekawym maskowaniem.


Co do samego dworca, jest on jednym z nielicznych w Polsce, posiadający halę peronową, a roczna odprawa to prawie 2 mln osób (i weź tu spokojnie podejmij kesza). W latach 2010-2012 przeszedł generalny remont. Więcej informacji można znaleźć między innymi tutaj. Ja jako ciekawostkę mogę dodać, że w 1967 roku na peronach nakręcono 13 odcinek serialu "Stawka większa niż życie", na którego potrzeby zmieniono tablice peronowe z napisem "Wrocław Główny", na te z napisem "Berlin Ostbahnhof". Pokręciliśmy się jeszcze trochę w tym miejscu i udaliśmy się do kolejnych miejsc, które opiszę już niebawem.









0 komentarze: